środa, 7 sierpnia 2013

Dopóki jestem



"Biegnę, jeszcze, więcej, biegnę, walczę wściekle dopóki jestem!
Mocniej, prędzej, jeszcze, więcej szybciej, biegnę dopóki jestem!
Biegnę, jeszcze, więcej, biegnę, walczę wściekle dopóki jestem!

Moc kroczy ze mną, pot, krew, bezsenność
Przezwyciężyć codzienność, aby w nocy odetchnąć
I zabić złe myśli podrzynając im gardła..."
Han Solo - Dopóki jestem

Minął rok, od kiedy postawiłem sobie pewne cele. Niektóre udało się osiągnąć, przy niektórych zawiodłem na całej linii... Trudno tutaj stwierdzić czy się poddałem, czy po prostu przegrałem - historia oceni. 
Co mi się udało ? schudłem w sumie 12kg od lipca do września... a to dzięki uczestnictwie w świetnym programie - Wakacyjnej Klinice Odchudzania. Miałem świetną grupę, a znajomości z dziewczynami pozostaną na długo... 
Niestety, po sukcesie nadeszło pasmo porażek i w zasadzie rzuciłem treningi i dietę. Waga się zatrzymała, a do dziś poszła w górę o 1,5 kg. Można powiedzieć "tylko" ;) 
Kompletnie załamał mi się system żywienia, postawiłem znów na proste, przetworzene jedzenie - i nie tłumaczy mnie nawet brak czasu na gotowanie... Choć czasem wracałem ze zlecenia i po prostu nie miałem ochoty na nic... tylko zjeść coś na szybko i się położyć.. 
Rok temu obiecałem sobie pobiec w maratonie. I co ? I nic... Udało mi się co prawda wystartować na 10 km w Orlen Warsaw Marathon, ale to i tak nie to, na co jesienią zeszłego roku liczyłem. 
Ok, myślałem,poprawię się... Celem być Półmaraton Dwóch Mostów. Dziś wiem, że nie zdążę się przygotować.. Od kwietnia miałem startować raz w miesiącu w imprezie biegowej - niestety, kolejny plan sie nie udał - udalo mi się pobiec tylko w biegu na Tumach w ramach akcji Polska Biega - http://bezkarnie.blogspot.com/2013/05/biegam-po-lubie.html . 


Treningi się rozsypały... 
Jedyne, co mi zostało z biegania to Night Running. Raz w tygodniu (nie licząc drobnych rozbiegań), staję na starcie i biegnę z innymi. I w tym miejscu gorąco zapraszam w każdy czwartek o 21.00 w okolice płockiego molo...  Startujemy w kilku grupach, od "wyczynowców" po grupę marszobiegową, każdy znajdzie odpowiednie tempo dla siebie. Nikt nie zostaje sam na trasie, każdy otrzyma pomoc w swoich biegowych początkach. 


Dziś mamy siódmy dzień sierpnia. Dzień jak co dzień, ja go wybrałem na podzielenie się z Wami tym, co siedziało w środku od dłuższego czasu. Frustracja narastająca z każdym pokonanym kilometrem... czemu nie mogę szybciej ? więcej ? mocniej ? 
Postawiłem sobie nowe cele - za rok, 7.08.2014 je tutaj rozliczę. Na blogu, w zakładce Sport na bieżąco będę sam siebie motywował postępami... może ktoś z Was też się zmotywuje i pojawi się na ścieżce biegowej ? Gorąco zapraszam. 
Cele na najbliższy czas : 
- tygodniowy trening - 3x bieganie, 3x aeroby, 1 dzień odpoczynku;
- reżim żywieniowy - jedzenie z głową, tyle, ile potrzeba - o tym niedługo napiszę więcej - jak zdrowo pojeść, smacznie i bez rewolucji... 
- starty w biegach : Bieg w 12 dębach (10km) - 1 września 2013, zapisy www.active-man.pl ; Półmaraton Świętych Mikołajów - 8 grudnia 2013; Orlen Warsaw Marathon - pełny dystans, 27 kwietnia 2014. 


 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz