czwartek, 6 czerwca 2013

Włoskie popołudnie, Włoski Zakątek...

Włoski, słupieński Zakątek :) 


Dziś nastąpił długo oczekiwany dzień - pierwsza, kulinarna wizyta w restauracji moich znajomych - Włoskim Zakątku na moim zielonych Słupnie... Od wejścia witają nas świeże zioła, tutaj raczej nie robi się pesto z torebki ;) 

Wystrój wewnątrz delikatny, stonowany, z małymi włoskimi akcentami :) 


Dziś wyjątkowy dzień - miałem niesamowite szczęście spotkać w środku włoskich przyjaciół właścicieli - Paola Defilippy oraz  Emanuelę Greco :) Mogło się to skończyć tylko w jeden sposób - pędziłem na złamanie karku po aparat, a piec do pizzy rozgrzał się do czerwoności ;) W czasie, gdy Paolo się przygotowywał do wspólnego machania ciastem Emanuela przygotowała mi pyszne podwójne espresso... Reszta ekipy Zakątka wspólnie z Danielem serwowali co chwila cuda typu latte, cappuccino.. 







Zdążyłem wypić porządną dawkę kofeiny gdy zawołał mnie Paolo - time for pizza ! Co prawda moja rola ograniczyła się do naciskania spustu migawki, ale aż miło się patrzyło jak macha ciastem... Dodam w tajemnicy, że Mariusz, głowny pizza-czarodziej, robi to niewiele gorzej... ;) 












Tutaj nastąpi dłuższa przerwa na konsumpcję... Cóż mogę napisać - pyszne, cienkie ciasto, świeże składniki - krawędź mocno chrupiąca - włoska pizza we włoskim wydaniu ! 




Chcecie zobaczyć jak w Zakątku podaje się pizzę ? Oliwia... pokaż się... 



Najedzony, zadowolony poprzeszkadzałem trochę w kuchni, podglądając m.in. wyrób tiramisu.... 



Paolo wyrabia ciasto dla kolejnych gości... 


A ja dalej rozglądam się po Zakątku...Thanks for great time together!







Brak komentarzy:

Prześlij komentarz