Dziś dostałem tajną misję - złożyć wizytę w Włoskim Zakątku i na własnych kubkach smakowych przekonać się, co tam knują na zbliżającą się wielkimi krokami jesień...
Chwilę poprzeszkadzałem Szefowi kuchni...
Ma cierpliwość... ja bym dawno już siebie wygnał gdzie pieprz rośnie... ;) i bazylia ! :) Pobiegłem zatem pownerwiać na salę Elę... Od Niej też mi się kiedyś chyba dostanie...
Skosztowałem mojej ulubionej kawy... i nastąpił czas tajnego delektowania się... Na stół wjechała Ona...
W trzech osobach - Trójca Truflowa... Pierwszy raz kosztowałem pizzy z truflami, i to w trzech odsłonach... Po długiej naradzie wybraliśmy tą najlepszą - jaką ? Dowiecie się niebawem za pomocą własnego podniebienia... Ja tylko przytoczę jeszcze parę zdjęć... żeby nie było ;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz