Czasem spodoba mi się reklama, i jeśli istnieje taka możliwość - zamawiam sobie darmowe próbki . Niestety, w dobie internetu ta tradycyjna forma marketingu odchodzi powoli do lamusa - nie liczę tutaj promocji typu mapa Polski z K2 czy Pedigree Pal - wyprawka dla malucha...
Kilkanaście dni temu wpadła mi w oko ta reklama :
Nowy zapach od Burberry, z hashtagiem #thisisbrit- na ich stronce można było zamówić "free samples". Z racji wyboru nowego zapachu na jesień wysłałem maila i o to co dziś doszło prosto ze Szwajcarii, w eleganckiej czarnej kopercie :
Elegancki czarny "liścik" oraz 3 próbki - tatuaże przesiąknięte nowym zapachem Burberry.
Marketingowy strzał w dziesiątkę - jak mi się spodoba zapach, poważnie rozważę kupno nowych Burberry.
Panowie Marketingowcy - uczcie się od najlepszych. Nie tylko fb istnieje.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz