Nurt Slow Food powstał jako opozycja dla wszechobecnych fast foodów - jemy smacznie, kalorycznie ale bardziej zdrowo... staramy się nie wchłaniać konserwantów i robić wszystko z uczuciem i smacznie... Od dawna chodziły za mną domowe hamburgery, aż wreszcie się udało - upichciłem hamburgery wołowe z ciabattą i sosem barbeque.
Moje zakupki :
- 400 gr mięsa wołowego - udziec, antrykot (bądź mięso mielone jak ktoś nie ma maszynki),
- 4 bułki ciabatki - wybrałem świeże, z Lidla,
- cebula, świeży duży pomidor, sałata, suszone pomidory w zalewie, ogórki konserwowe, czosnek, pieprz w ziarnach, mieszanka przypraw Kotanyi do steków,
- sos Worcestershire, ocet winny, sos sojowy, oliwa z oliwek, cukier, musztarda.
Przygotowujemy sos BBQ - mieszamy 4 łyżki wody, 1 łyżkę: oliwy, wody, sosu sojowego, octu winnego, cukru, musztardy, sosu worcestershire i wrzucamy do tego obranego ze skórki i drobno posiekanego pomidora. Całość dusimy na wolnym ogniu aż do uzyskania pożądanej gęstości. ja dodaję ciut musztardy francuskiej - lubię ziarna gorczycy. Odstawiamy do wystygnięcia.
Burgerki
Mielimy mięso z ząbkiej czosnku, pieprzem, solą, przyprawą do steków i odrobiną sosu worcestershire. Formujemy cztery kotlety, dostosowane wielkością do posiadanych bułek i smażymy po kilka minut z każdej strony, aż do uzyskania żądanej krwistości. W międzyczasie szykujemy warzywa - kroimy w krążki cebulę, w paski suszone pomidory i ogórki. Bułki smarujemy oliwą z czosnkiem i wrzucamy na patelnię grillową bądź tak jak ja, do piekarnika. Gdy już wszystko mamy gotowe, łączymy wedle uznania i delektujemy się slowfoodowym hamurgerkiem. Enjoy !
narobiłaś mi ochoty :)
OdpowiedzUsuńa dzięki, że narobiłem ochoty :) niedługo coś bardziej konkretnego ;)
OdpowiedzUsuń