środa, 10 lipca 2013

Hejter - taki prawdziwy przyjaciel ;)

Wiele osób widziałoby mnie leżących tutaj i światła pociągu w oddali... 
Czas spać... Krótka nota... Mała refleksja na podsumowanie dzisiejszego dnia.
Kominek napisał o hejterach - świetny tekst. Internetowi hejterzy... popularne nolife'y których jedynym celem jest wrzucać innym i wyładowywać swoje frustracje anonimowo zza klawiatury...
W życiu osobistym hejter to taki "kumpel". Co to przy Tobie zajefajny ziom, a jak tylko znikniesz... sami wiecie. W życiu nie ogarnął nic albo ma tak niską samoocenę, że dowartościowuje się gadając na innych.
Pełno wokół nas fałszywych "przyjaciół", żeby nie nazwać dokładnie po imieniu - fałszywych suk. Niezależnie od płci... Małostkowe glisty udające friendów, a za plecami obrabiające tyłek tak, że z odległości nawet 50km uszy pieką...
Zazdrość ? tylko o co ? wszystkim wokół się wydaje, że ma się zajefajne życie, beztroskie, pełne pięknych kobiet które same wskakują na tylne siedzenie auta, whisky z lodem dzień za dniem...
Nic tylko dwulicowy, damski bokser, prostak i cham idący po trupach do celu i nie liczący się z nikim. Dobre, hehe... uśmiałem się do łez...
Pozdrawiam Was, Wszystkowiedzący "przyjaciele" i wiedzcie, że są ludzie nie wierzący w te bzdury i z chęcią dzielą się ze mną tymi "rewelacjami"... i pamiętaj drogi Kolego jedno - ja o Tobie wiem naprawdę dużo, zdziwiłbyś się... ode mnie to nie byłyby brednie wyssane z palca... i mogę to puścić w eter każdego dnia... Tylko jeszcze paru ludziom przy okazji by się oberwało...
Jest tylko jeden problem - musiałbym zniżyć się do Twojego poziomu... i wleźć pod dywan a niestety takowego nie posiadam... Gorąco pozdrawiam Ciebie. I nie tylko.
P.S. żyje mi się zajefajnie i czekam na dalsze info o sobie ;)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz